sobota, 27 grudnia 2014

Muszę sprawdzić co za rogiem...





Akurat przeszłam „na swoje”, założyłam firmę o pierwotnej nazwie Bliskość i Harmonia. Jako pierwsze zajęcia wymyśliłam poniedziałki z Nordic Walking. Takie wspólne wędrowanie za niewielką opłatą w postawi jednego dowcipu. Chciałam wyjść do ludzi, inspirować i zostać zainspirowaną. I zjawiła się ona. Pamiętam jak nasze późniejsze wędrówki wyglądały, jak się delektowałyśmy naszą wolnością i tym, że możemy siedzieć na plaży i jeść pączki, opowiadać sobie o podróżach, planach i marzeniach o 10 rano a nie siedzieć w biurze i liczyć godziny do wyjścia... To już przeszło 4 lata odkąd nasze drogi się skrzyżowały, a my nadal wędrujemy to tu to tam... I te pączki to ona kupiła, najlepsze w Gdyni. I w moim sercu zarówno ona, jak i pączki z czekoladą jak i spacer jak i anegdota z jej afrykańskiej podróży, o tym, że spośród zwierząt sawanny najbardziej „lubi” zebry i mało brakowało a dostałaby świeżo grillowaną na kolację...
Oto człowiek: Tina Smerdel (jej artykuł na Aloha Świat znajdziecie świeży ;-))

wtorek, 23 grudnia 2014

Mój brat Słoń





Zapraszam do lektury kolejnego gościnnego tekstu. Tym razem coś na ogrzanie serca i marzeń.

Tina. Indiańskie imię – „Śpiąca ze słoniami”; magiczna; odważna; reżyserka własnych podróży; przy jej filigranowej postaci, na szlaku wygląda jak wielki plecak z nogami.

A teraz uwaga! Otrzymałam możliwość, a właściwie zaproszenie, do popełnienia kilku słów na tej stronie. Mogę napisać, co tylko zechcę! Wspaniale! Zatem zanim włączy się Agnieszce cenzor (albo i mnie), wykorzystam tę sposobność do obrony mojego wielkiego brata – SŁONIA. I by opowiedzieć Wam o tym, jak to jest, gdy spełniają się marzenia.

czwartek, 18 grudnia 2014

Jeśli szukasz, znajdziesz




Szukasz swojego miejsca. Wędrujesz tu i tam, a czasem jeszcze dalej. Nie masz mapy, bo przecież nie wiesz, gdzie jest to, czego szukasz. Jak znajdziesz, poczujesz, że to jest to. I możesz pytać po drodze innych o drogowskazy, i usłyszysz rady, i jedyne co wiesz, że musisz zrobić to szukać dalej, bo to czyjaś prawda, a nie twoja. Więc idziesz. Czasem myślisz, że potrzebujesz odpowiednich warunków do tego by się wyciszyć, by względną równowagę względnie wewnętrzną złapać. Więc wędrujesz tu i tam, a czasem jeszcze dalej. Dźwięki bez liku mijasz. I czasem poprosisz kogoś by zagrał coś, i czasem on gra, ale wiesz, że to nie to, że szukasz czegoś czego nikt inny wygrać nie zdoła, tylko jeszcze nie słyszałeś, więc nie wiesz dokładnie o co chodzi, ale jak usłyszysz, poczujesz, że to jest to.

wtorek, 16 grudnia 2014

Ready Steady Go!




I oto jest! Pierwszy gościnny tekst na Aloha Świat! Poznajcie nowego autora!

Monika. Numerologiczna 9. Ma dwa marzenia. Pisać książki i pracować dla NASA. Ma nadzieje, że przynajmniej jedno z nich się zrealizuje (dlaczego by tego nie połączyć?). By przybliżyć się do ich spełnienia, często patrzy w niebo i pisze na blogu (wzywając nadaremno mgławice, gwiazdy). Jeśli ciekawią Cię jej Dwa słowa, wejdź na jej blog: twowords.blox.pl

Na wszystko przychodzi odpowiedni czas.
Nie, to nie kwestia czasu. Tylko wewnętrznej gotowości. Wszechświat reaguje na nasze potrzeby, pod warunkiem, że w środku nas niezachwiana pewność, co do tego, w którą stronę pragniemy iść.
Bywa, że głos naszej duszy wzywa, przemawiają marzenia, coś woła z głębi. Pojawiają się przebłyski rzeczywistości w której chcielibyśmy się znaleźć. Zjawiają się znaki, podpowiedzi, ale z jakiegoś powodu nadal tkwimy w starym.

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Powiew świeżej energii




Aloha Świat jest miejscem wolnym. Otwartym na NOWE. Świeżym. Twórczym. Inspirującym. Motywującym. Wielowymiarowym. Serio serio i tak mniej serio. Radosnym. Z Ciekawą perspektywą patrzenia na życie. Miejscem, gdzie ciało i duch czują, że są w domu i są w nim mile widziani.

Aloha Świat  to miejsce, gdzie dominują takie słowa jak: relaks, pozytywne myślenie, kreatywność, podróże, radość życia, medytacja, cisza, psychologia, człowiek, dusza, ezoteryka, energia, świadomość, rozwój, Wszechświat, ciekawość świata, pasja, miłość i wiele innych pozytywnie rozjaśnionych.

środa, 10 grudnia 2014

Warto!



Możliwe jest WSZYSTKO! To nie tylko zdanie. To nie powtarzany lukrowy banał z gatunku rozwoju osobistego. To nie teorie. To życie. To prawda. To doświadczenie. Moje. Ochrzczone potem. Łzami. Uśmiechami. Wybuchami radości. Chwilami zwątpienia. Wiarą. Bólem. Wędrówkami daleko poza. Czekaniem w bezruchu.

Patrzę na siebie jak na zupełnie nową osobę. I nie mogę się nadziwić. I jestem cholernie wdzięczna samej sobie. Za to, że żyję. Że doszłam do tego punktu tu. Że idę dalej.

środa, 3 grudnia 2014

Taka zwykła opowieść...




„Za 20 lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj”. Mark Twain

Pierwszy raz usłyszałam te słowa z ust podróżniczki i zdobywczyni KOLOSA - Kingi Choszcz. Od tamtego czasu cytat do mnie powraca w różnych momentach mojego życia. Jakby Kinga mi przypominała o tym, co ważne. Dziś, wraz z wirującymi płatkami śniegu powróciły wspomnienia różne, a wraz z nimi cytat i ona...

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Od piekła, do nieba, do raju będę szła…




- Możesz mi tak porządnie wymasować uda? Proszę, skup się na nich... - Słyszę głos jednej z uczestniczek spotkania z Susan Pa'iniu Floyd, nauczycielki Lomi Lomi Nui.
- Jasne! - i z zapałem zabieram się do masowania boskiego ciała, które wpadło pod moje lomi dłonie. Dopiero po chwili zreflektowałam się, kogo masuję. I trochę się przejęłam. No bo taki świeżak jakim ówcześnie byłam, masował jednego z nauczycieli Lomi. Jej ciało jednak wdzięcznie przyjmowało dotyk, a kilka godzin później podziwiałam te wymasowane uda w akcji! W pięknym tańcu. Ognistym. Wzruszającym. Egzotycznym. Fascynującym. Falujące biodra. Mocne uda. Zmysłowe dłonie. I te stopy... Na tyle mnie porwał jej taniec, że parę miesięcy później wylądowałam u niej na weekendowym warsztacie hula. I choć sama dziś nie tańczę hula, to właśnie dzięki tamtym zajęciom zwróciłam uwagę na moje biodra i jak dalece można je rozbujać, jak pobudzić energię ognistą i kreatywną w sobie, jak w chłodny dzień rozgrzać ciało. Do dziś ja i moje biodra bawimy się świetnie ;-).
I te stopy... Jedno zdanie z tamtego spotkania będę niosła w sobie do końca: nie ważne czy tańczysz czy po prostu chodzisz, nie rób tego mechanicznie pomyśl, że masujesz stopami ziemię...